30.05.2013 Boże Ciało
-
Rozpoczęcie:30/05/2013, 00:00
W czwartek 30 maja obchodziliśmy uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pana Jezusa. Po Mszy św. sprawowanej przez neoprezbitera ks. Marka Leśniaka, wyruszyliśmy z procesją po ulicach Bielan, zatrzymując się kolejno przy czterech ołtarzach wykonanych przez różne wspólnoty naszej parafii. Mimo ulewnego deszczu, który spadł na nas podczas procesji, w licznej grupie wróciliśmy do kościoła, by odśpiewać "Te Deum." ("Ciebie Boga wysławiamy")
Okiem ucznia
30 maja (czwartek) o godz. 10.00 była Msza Św. Dlaczego była w czwartek? Czemu nie szliśmy do szkoły? Czemu nasza miejscowość była tak wystrojona? Było po prostu święto Najświętszego Ciała i Krwi Pana Jezusa! (Ludzie nazywają to święto Świętem Bożego Ciała). Już wcześniej kościół był wypełniony ludźmi. Dla dzieci sypiących kwiaty i dzwoniących dzwoneczkami zarezerwowano pierwsze ławki. Mimo to kilkoro dzieci siedziało na klęczniku przed ołtarzem. Kiedy wszyscy weszli do kościoła rozpoczęła się Msza Św. Po połowie obrzędów wstępnych jedna z dziewczynek powiedziała wiersz na powitanie księdza prymicjanta. Następnie wraz z chłopcem wręczyli księdzu kwiaty. Po zakończeniu Mszy Świętej wszyscy wyszli na zewnątrz. Zaczęła się procesja Bożego Ciała. Procesja zaczęła się nieciekawie – padał deszcz. Ale deszcz nie zraził wiernych z naszej parafii. Na przedzie szły dzieci z poduszkami. Zaraz za nimi szły dziewczynki z kwiatkami. W ich towarzystwie maszerowali chłopcy z dzwonkami. Potem sztandary i za nimi ksiądz z Monstrancją, a w niej Pan Jezus. Obok dzieci i sztandarów szli dorośli. Gdy doszliśmy do ul. Brzozowej zobaczyliśmy pierwszy, śliczny ołtarz wykonany przez parafian z Bielan. Po głośnym odczytaniu Ewangelii ruszyliśmy dalej. Przed wejściem do szkoły na ul. Akacjowej był drugi ołtarz. Tak samo śliczny jak poprzedni, lecz inny. Pomaszerowaliśmy dalej. Następnie trzeci, czwarty i jak lunęło! Tak! Jakby żaby z wodą spadały z nieba! Potem procesja się zakończyła i wszyscy poszli do domu.
Hanna Bazan
30 maja (czwartek) o godz. 10.00 była Msza Św. Dlaczego była w czwartek? Czemu nie szliśmy do szkoły? Czemu nasza miejscowość była tak wystrojona? Było po prostu święto Najświętszego Ciała i Krwi Pana Jezusa! (Ludzie nazywają to święto Świętem Bożego Ciała). Już wcześniej kościół był wypełniony ludźmi. Dla dzieci sypiących kwiaty i dzwoniących dzwoneczkami zarezerwowano pierwsze ławki. Mimo to kilkoro dzieci siedziało na klęczniku przed ołtarzem. Kiedy wszyscy weszli do kościoła rozpoczęła się Msza Św. Po połowie obrzędów wstępnych jedna z dziewczynek powiedziała wiersz na powitanie księdza prymicjanta. Następnie wraz z chłopcem wręczyli księdzu kwiaty. Po zakończeniu Mszy Świętej wszyscy wyszli na zewnątrz. Zaczęła się procesja Bożego Ciała. Procesja zaczęła się nieciekawie – padał deszcz. Ale deszcz nie zraził wiernych z naszej parafii. Na przedzie szły dzieci z poduszkami. Zaraz za nimi szły dziewczynki z kwiatkami. W ich towarzystwie maszerowali chłopcy z dzwonkami. Potem sztandary i za nimi ksiądz z Monstrancją, a w niej Pan Jezus. Obok dzieci i sztandarów szli dorośli. Gdy doszliśmy do ul. Brzozowej zobaczyliśmy pierwszy, śliczny ołtarz wykonany przez parafian z Bielan. Po głośnym odczytaniu Ewangelii ruszyliśmy dalej. Przed wejściem do szkoły na ul. Akacjowej był drugi ołtarz. Tak samo śliczny jak poprzedni, lecz inny. Pomaszerowaliśmy dalej. Następnie trzeci, czwarty i jak lunęło! Tak! Jakby żaby z wodą spadały z nieba! Potem procesja się zakończyła i wszyscy poszli do domu.
